michael fleischer: moskwa, której już nie ma

Wystawa przygotowana jest wokół książki Michaela Fleischera: „Moskwa, której już nie ma”. Za pomocą wyrywkowych wspomnień oraz zdjęć autor opowiada o swoim rocznym pobycie w Moskwie, fascynacji moskiewsko-tartuską szkołą semiotyki oraz rosyjskim konceptualizmie. Obserwacje społeczne prowadzone z perspektywy obcokrajowca mieszają się z opisami wydarzeń, w których Fleischer bierze udział jako „jeden z nich” - naukowiec i artysta.  

O wystawie:

Wystawa w pierwszej części pokazuje pracownię Vadima Sidura, niezależnego rosyjskiego artysty starszego pokolenia, którego prace już w latach osiemdziesiątych docenione były i eksponowane w Düsseldorfie, Kassel, Berlinie. Zdjęcia pokazują otoczenie, w którym powstawały rzeźby. Przestrzeń jest w nich surowa, ale też ujawnia dawne realizacje rosyjskiego rzeźbiarza. W tle jednej z fotografii można zobaczyć figurkę Władimira Majakowskiego, na innej przedstawione są ogromne płócienne lalki wykonywane przez artystę pod koniec życia, kiedy praca w metalu i kamieniu była dla Sidura zbyt ciężka. 


Na wystawie eksponowany jest aparat na klisze Praktica, tania i popularna w latach osiemdziesiątych lustrzanka, zabrana przez Fleischera na stypendium w zamian za profesjonalną i kosztowną konstrukcję typu Contax, zostawioną w Niemczech. Wybór aparatu z jednej strony pokazuje sposób myślenia osoby z Zachodu wybierającej się do ZSRR, z drugiej zaś wpływa na jakość zdjęć wpasowujących się w klimat ówczesnej Moskwy. 


Cykl zdjęć typu vintage (powiększenia wykonane przez autora po powrocie do Niemiec) przedstawia performans dokamerowy, w którym Fleischer znika zza swojego hotelowego biurka. Fotografie antycypują współczesną refleksję towarzyszącą książce o nieobecności, braku więzi, relacji czy osób, współtworzących moskiewskie środowisko naukowo-artystyczne, ale też przedstawiają chwilową zaledwie obecność autora zdjęć i tekstów w wyżej wspomnianym środowisku. Na innych fotografiach (eksponowanych na wystawie w formie wydruków) widać postać Lwa Rubinsteina, wykonującego analogiczny performans tym razem zejścia z krzesła – rekwizytu i zarazem fetyszu sztuki konceptualnej. W tym czasie, konceptualizm jako nurt w sztuce, dochodził do swojego kresu. 


Wczesne lata osiemdziesiąte, kiedy Fleischer trafił do Moskwy, to dla nurtu konceptualnego faza schyłkowa (w książce i na wystawie nie znajdujemy informacji nt. związków autora zdjęć z niemieckimi przedstawicielami tej formacji). Autor jest zafascynowany zbieżnościami między działaniami Rosjan i artystów z Zachodu. Z relacji dowiadujemy się, że rosyjscy artyści (podobnie jak inni z tzw. bloku wschodniego i Zachodu) w latach osiemdziesiątych inspirowali się buddyzmem, zen i ogólnie filozofią Wschodu. Wskazuje to na ten etap istnienia formacji, kiedy pojawiła się potrzeba odparcia zarzutów o zbyt duży mariaż sztuki konceptualnej z nauką. W Rosji i nie tylko, być może po prostu w konceptualizmie, plastrem na tę bolączkę była filozofia zen. W książce można przeczytać, że wśród niektórych semiotyków istniał analogiczny trend. 


Trzecia część wystawy pokazuje migawki z codzienności konceptualnego undergroundu. Artyści żyli wówczas w pewnej utopii polegającej na myśleniu, że wszystko może być sztuką, co dalej, sztuka roztopiła się w rzeczywistości i w ten sposób skończyła. Od tego momentu każdy mógł być artystą. Tyle, że taka procedura wprowadza twórców do undergroundu (publiczność nie jest przychylna transgresji artystów). Do wyjątkowych podejść zaliczyć można pośrednią ścieżkę designu, sztukę wypływającą na fali popkultury i folklor, czyli wiedzę ludu, które (poza wymienionym popem) stanowią współczesne obszary zainteresowań Fleischera – badacza i teoretyka – takiego, jakiego znamy z książek publikowanych po powrocie do Polski. 


Wśród zdjęć wspomnianego cyklu inspirowanego codziennością moskiewskiej cyganerii można zobaczyć „portret” nieobecnego na fotografii (sic!) Eduarda Steinberga i sprzęty z jego pracowni, elementy instalacji Iriny Nachowej, drzwi do pokoju Michaiła Jampolskijego i kilka migawek (z obszerniejszej relacji prezentowanej w książce) z mieszkania Aleksandra Kajdanowskijego, aktora grającego rolę stalkera w filmie Andrieja Tarkowskiego pod tym samym tytułem. Kto dzisiaj pamięta „Stalkera” albo chce go zobaczyć – pyta Fleischer, jeśli jest on jak Moskwa, której już nie ma…

(tekst: Michał Jakubowicz)

Wydarzenie towarzyszące:

Podczas wernisażu zapraszamy na spotkanie z Michaelem Fleischerem - autorem książki i wystawy „Moskwa, której już nie ma”. Rozmowę poprowadzą studentki Grafiki Uniwersytetu SWPS - Renata Kosiaty i Maria Tymchenko. Spotkanie odbędzie się w otoczeniu rekwizytów inspirowanych jednym ze zdjęć Fleischera, przedstawiającym mieszkanie Andrieja Monastyrskijego: „Od niego zaczęły się moje wizyty w tym drugim świecie, w świecie konceptualistów. Andriej mieszkał wtedy w klasycznym blokowisku, mieszkanie składało się z kuchni i dwóch małych pokoi. Przesiadywaliśmy w jednym z nich i gadaliśmy” – pisze Fleischer. Podczas otwarcia wystawy będzie można – poza oglądaniem zdjęć – posłuchać historii i wspomnień o „tamtych czasach”. Posiadaczy własnych egzemplarzy książek „Moskwa, której już nie ma” zapraszamy po autografy.


dodatkowe informacje:

Czas trwania wystawy: 14.01-29.02.2020. Galeria Grafiki Uniwersytetu SWPS | Ul. Ostrowskiego 30b, 50-505 Wrocław, PL | Godz. otwarcia pn-nd 8.00-21.00 | Info www.grafika.swps.pl

Kurator wystawy: Mariusz Wszołek